Cześć! Z czym to ja dzisiaj do Was przyszłam? Z dużą dawką wakacyjnych spraw.
Post będzie posegregowany na kilka kategorii, a mianowicie:
- Moje plany na wakacje.
- Kilka sposobów na nudę.
- TOP 4 wakacyjnych napojów.
1. Moje plany na wakacje.
- 25.07. - 30.08. wyjeżdżam do Paryża.
- 07.08. - 13.08. wyjeżdżam do Czech.
- Challenge na zjedzenie 40 lodów w ciągu wakacji (zostało mi 25!).
- Dużo jazdy na rowerze.
- Nagrywanie filmików z przyjaciółą.
- Poukładanie bałaganu w moim życiu.
2. Kilka sposobów na nudę.
- Słuchanie muzyki.
- Jeżdżenie na rowerze.
- Spotykanie się z przyjaciółmi.
- Zabawy w ogródku ze znajomymi: chociażby chowanego, berek, kolory (z piłką), głupi Jaś (z piłką) i wiele innych!
- Granie w gry planszowe z innymi.
- Oczywiście komputer.
- Rysowanie, malowanie.
- Czytanie książek, komiksów.
- Serfowanie po internecie.
- YouTube.
- Jakaś sesyjka zdjęciowa w terenie? Fotografia fajna jest.
- Korespondencja ze znajomymi.
- Spanie.
- Oglądanie filmów.
- Spacer po okolicy.
- Wyjście późną nocą z latarką na ogród (jeśli lubisz tajemnicze klimaty, pamiętaj jednak, by się opryskać offem, bo w kluczowym momencie Twojego dochodzenia może Cię zaatakować krwiożerczy komar).
- Maraton filmowy.
- Kino.
- Basen.
- Gotowanie (lody, soki, czekolada, itp.).
- Zbieractwo (jeśli masz w ogrodzie borówki czy porzeczki, to dobry moment).
- Nagrywanie filmów.
- Obserwacja zwierząt.
- Robienie kwiatowych bukietów.
3. TOP 4 wakacyjnych napojów.
4. SOK PORZECZKOWY.
Właśnie go piję :D.
Jest słodki, lekko kwaskowy i smaczny. Myślę, że warto go spróbować. Szczególnie z lodem, który łagodzi smak.
3. Koktajle.
Uwielbiam koktajle mleczne, milkshake'i i tego typu rzeczy. Na zdjęciu akurat bananowy. Są idealne na wakacyjny wypoczynek z książką, czy bez, na deserek, lub tak po prostu.
2. Schłodzony razowy kwas chlebowy.
Nic dodać, nic ująć. Kwas, z lodówki, chłodny, zdrowy, smaczny. Naprawdę polecam. Grono fanów jest raczej małe, ale ja osobiście szaleję za tym smakiem. Niektórzy nie mogą się przyzwyczaić, że płyn smakuje prawie jak chleb!
1. Gorąca czekolada.
No, a jakżeby inaczej? Moja ulubiona. Honorowe pierwsze miejsce. Uważajcie jednak: czasami podawane są sproszkowane, wodniste, blee, okropne. Nie cierpię. Jestem fanką gorącej czekolady, piłam dużo rodzajów: wiśniową, białą, i jeszcze jakieś tam, oczywiście zapomniałam. Piłam w zeszłym roku w Czechach, bo był spory wybór. Podczas wędrówek po górach... wyśmienita. Najlepsza!
No i to na tyle! Post taki, żeby poczuć klimat wakacji, które w końcu już... ech... trwają i mijają nieubłaganie. Ja się cieszę i miło je spędzam, często wyjeżdżam na działkę. Wykąpałam się już w jeziorze, mam nadzieję na więcej.
Nie mogę się doczekać Paryża. Byłam tam w zeszłym roku i po prostu zakochałam się w Disneylandzie. To jest boskość. Może jutro napiszę o nim coś więcej, kto wie?... :) Mam już jeden gotowy post, bardzo psychologiczny i metaforyczny, także chyba jeszcze poczekam z jego opublikowaniem. Cierpliwości! :)
Do zobaczenia, zapraszam do komentowania i odwiedzenia zakładki "Polecane blogi!" Paa!
~Alczens.
Udanego wyjazdu do Paryża i Czech! Uwielbiam szejki, koktajle itp., ale nienawidzę kwasu chlebowego :D
OdpowiedzUsuńLookMagicLife - zapraszam :)
Dziękuję bardzo. :D
UsuńTo udanych wyjazdów Ci życzę. Kwas chlebowy- moja miłość, haha. Niektórym rzeczywiście nie leży, ale mi tak pasuje, tak jak i sok porzeczkowy (mam w lodówce:)
OdpowiedzUsuńZ tym offem racja, głupio tak nagle w środku eksploracji ogródka wybiec z wrzaskiem, bo trafiliśmy w chmurę krwiopijców małego kalibru (bo dużego to są wampiry)
Opowiastki Prawdziwe (klik)
Hehe, bardz Ci dziękuję za pozytywny komentarz :) cieszę się że ktoś jeszcze podziela mój entuzjazm kwasem :D
UsuńUdanych wyjazdów życzę. Motywujący post! :)
OdpowiedzUsuńPoszerzając horyzonty - Klik!
Dziękuję :).
UsuńUdanego wyjazdu !
OdpowiedzUsuńwww.clemeent.blogspot.com
Dziękuję :))
Usuń