poniedziałek, 11 stycznia 2016

TOP 3 Ulubionych anime!

Moim hobby jest oglądanie anime! (Jeśli Twoją reakcją było: "MANGOZJEB", "NOŁLAJF", "IDIOTKA", "Niemająca pojęcia o prawdziwym życiu typowa nastolatka opętana przez szatana i nieświątobliwe japońskie seriale", to proszę - Zamknij. Okno. Z. Tym. Blogiem. A najlepiej w ogóle się zamnkij :D Nie no, żart).

Jeśli kogoś nie interesują wstępy, możecie ominąć kolejne ileś tysięcy linijek tekstu.

Eiceiw? Ęibul ćiwóm do ułyt. Do usazc ijcakaw (2 atal umet) ęlgąic ot ęibor. Uknoip - małaimuzorz ejowT !Aineiwordzop w mintatso eicśop.

^ Pewnie pomyślałeś/aś: to pewnie coś po japońsku! Otóż nie, toż to czysty #połlysz

Może i temat nie każdemu odpowiada - ale ostatnio mam niezła fazę, może i nawet obsesję, na punkcie japońskich kreskówek (w sumie nawet nie wiem - można nazwać anime kreskówką? Chyba tak, nie? Raczej na pewno). Moim ulubionym gatunkiem jest oczywiście FANTASTYKA i ROMANS oraz KOMEDIA, co stanowi może i dziwne połączenie, ale anime łączące (Kurde, istnieje coś takiego jak przedłużacz do słuchawek? Albo radio, które na zawołanie podchodzi bliżej?) te dwa rodzaje są z reguły naprawdę fajne. Ale lubię też te pełne AKCJI i po prostu fantasy, może nawet nie być romansu, bo takie czasami potrafią być wyjątkowo przesłodzone, której cechy nienawidzę - jak zapewne niektórzy wywnioskowali z poprzedniego posta. I takie podniosłe, kobita się patrzy na gościa, hyyy, hyyy, aaa, aaa, zaraz się zesrają popłaczą, co to będzie, muzyka w tle jak, kurde, z jakiejś sensacji (albo - w przypadku jeszcze gorszym - z horroru klasy B).

Coś więcej o anime na pewno napiszę, bo tak. Chce mi się. Jakiś inny głupi post.

Jak to się zaczęło? Skrócona historia z mej perspektywy:

" (STOPIEŃ I) Głupie anime, głupie, czemu się tym ludzie jarają!? Przecież to głupie jak kupa orki!!! 
(STOPIEŃ II) NO NIE, nawet moja najlepsza przyjaciółka?? Ona też? Co takiego jest w tym anime?
(STOPIEŃ III) <wreszcie obejrzała jeden odcinek swego pierwszego anime (Green Green, dla ciekawych - porąbane ecchi)> Całkiem fajne. Strasznie głupie. Ale, do jasnej choinki, fajne.
(STOPIEŃ IV) HYAUAU SNSNJKDJNKSJKN AMLALMKALKM OTAKUU DO ATAKUU

Właściwie każde anime oglądam w min. tydzień, maximum nawet rok. Serio, jak na razie obejrzałam tak naprawdę mało anime. Ile? 4? 3? -_- Za to oglądam.. y... 8 naraz? A planuję z tysiąc? Tak to wygląda. Ale oglądam, oglądam.

Wiem, mały numerek - 3, ale dla ciekawych moich animowych oglądowisk - możecie zajrzeć TUTAJ. Moje konto na AnimeZone. Wybrałam tak mało, bo mam 3 anime, które wielbię i kocham i tak dalej, resztę lubię. Tylko.

Koniec tego, do cholery, NAPRAWDĘ BARDZO KRÓTKIEGO "WSTĘPU".


MIEJSCE III

Kamisama Hajimemashita.


(SPOKO ONA NIE MA TAKICH OCZU)
Uwielbiam pana Tomoe, wejścia pana Kuramy, panią Nanami i naukę gry na flecie Mizukiego.

W skrócie - romans, fantasy, takie tam. Ale przede wszystkim: komedia. Taki ze mnie flaczek od śmiechu podczas oglądania, że łohoho. 
Polecam z całego serca, bo nie ma chyba sympatyczniejszego anime. KOCHAM. Genialne.

MIEJSCE II.

Fairy Tail.

Wcisnęłabym to również na pierwsze, bo jednak mam OGROMNY sentyment. 


Tu już mamy Shounen (dla niewtajemniczonych: z założenia dla małych chłopaczków), fantastyka, magia, miliardy walk i emocjonująca fabuła. 
Jednak naprawdę tylko 1 sezon i początek drugiego są naprawdę genialne. Bo teraz jest Tartaros arc i nie mogę tego oglądać, nie wiem, suche żarty, inne studio, wkurzające wszystko, w ogóle czarna dupa przepaść. Pierwszy sezon oglądałyśmy w wakacje 2015 z siostrą, dosłownie 15 albo 20 odcinków dziennie, jeśli to w ogóle możliwe, po prostu zupełna rozłąka z rzeczywistością. Ach, stare, dobre Fairy Tail... wróć!

MIEJSCE I.

FullMetal Alchemist (2003)





MOJA SIOSTRA PODUSZKĘ Z TYM:


Wielka. Faza. Na. To.

Serio, kocham to tak bardzo. Całe szczęście, przede mną jeszcze pełno odcinków i cały Brotherhood, czyli takie jakby odgrzanie kotleta, tylko tym razem bardziej trzymając się mangi. 
Jestem na 40 odcinku, ale znam całą serię na pamięć, bo siostra zdradziła wszystko -,-

Pełne akcji (niestety - NIE ROMANS! T_T), czasami smutne, niegłupie, anime fantasy. Opowiada o historii dwóch braci - Alphonse'a i Edwarda Elric w świecie alchemii. Chłopcy chcą odzyskać swoje ciała, które stracili po nieudanym przeprowadzeniu ludzkiej transmutacji. I w ogóle. Śmieszne często. Zarąbiste.
 W sumie napisałabym coś więcej, ale jutro sprawdzian z chemii i kartkówka z niemca! Wyobrażacie sobie? MASAKRA.

Także na tyle z opisów. 


ENVYYYYYYYYYYY


Znalezione obrazy dla zapytania fullmetal alchemist Envy


<3

DLA JASNOŚCI: TO CHŁOPAK!!!!!111

A teraz szybko kończę, nie chcę dostać pały.

Do zobaczenia w następnym poście! Mam pomysł na dziwną serię!

A Wy? Lubicie anime? Jakie jest Wasze TOP 3? Macie jutro sprawdzian z chemii?


~Alczens.

10 komentarzy:

  1. Nie oglądam anime. Chciałabym zacząć, ale już nie mam jak rozciągać doby. :D
    Pozdrawiam,
    Geek of books&tvseries&films

    OdpowiedzUsuń
  2. Po pierwsze nie mam dzisiaj sprawdzianu z chemii haha Nie oglądam zbyt wiele anime, ale czasem lubię przysiąść i mocno wciąga. Strasznie spodobało mi się Tokyo ghoul, bo było ciekawe i miało mało przewidywalną fabułę, dlatego oglądało się go bardzo przyjemnie. Co do twojego Top 3 nie oglądałam żadnego, ale na pewno kiedyś oglądnę. W chwili wolnego czasu oczywiście.
    Pozdrawiam ciepło (:
    calkiemzwyczajnadziewczyna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem szczerze że zdarzyło mi się od czasu do czasu obejrzeć anime. I nie powiem, niektóre były bardzo wciągające :p ale tych jeszcze nie widziałam :)
    Mój Blog

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczerze, nie lubię anime... Mam w klasie koleżankę, która namiętnie ogląda dużo anime, cały czas o nich mówi, ale nie przypominam sobie, żeby o nich mówiła...
    www.lovatonne.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może chciałaby opowiedzieć, ale nikt nie słucha? :C

      Ja miałem taką, co to chodziła z blachą na czole jak czytała Naruto. Trochę nie miała życia w gimbazie. Ale było to dobrych kilka lat temu, teraz może byłoby to bardziej cool i akceptowane :D

      Usuń
  5. Oj, bardzo malutko oglądałem anime. Dragon Balla, Pokemony... i to w sumie tyle, z tych, w które najbardziej wsiąkłem :v Ale to pełnoprawne anime, c'nie? Lubię sobie poczytać trochę mangi. Genialny jest np. Death Note (zrobili z tego serial, a może na odwrót, już nie pamiętam) albo Zakochany Tyran! Gdzieś tam w dziale z komiksami znajdzie(sz/cie) ich zabawne (szczególnie w drugim przypadku) recenzyjki! :D

    Pozdrawiam! / Mełocz!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale mi się rzuciło na walla na FB dzisiaj i pomyślałem o Alicjonadzie ;]
    I żeby tak w gazetce Rossmana, MASAKRA! :O

    http://kwejk.pl/zobacz/2567843/rossman-wtf.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajny post! :) Co prawda przyznam, że nie oglądałam tych anime :D
    Jeśli chodzi o stopnie zainteresowania anime - u mnie było tak samo! Dwie dziewczyny w klasie po prostu maja obsesję na tym punkcie. Ja tak je obserwuje i myślę "Co w tym takiego super???" Potem moja BFF zaczęła oglądać i mówi: "Kasia, obejrz to anime bo jest super!" Na początku byłam sceptycznie nastawiona ale potem oglądałam to anime cały weekend i aktualnie czekam na drugi sezon :)
    Jeśli chciałabyś zajrzeć do mnie - zapraszam tutaj: you-give-me-breath.blogsport.com
    Pozdrawiam,
    Rebel Queen :*

    OdpowiedzUsuń

NIE BAWIĘ SIĘ W OBSERWACJĘ ZA OBSERWACJĘ!
Z chęcią odwiedzę Twojego bloga, jeśli zostawisz link w komentarzu :)
Komentarze dają ogromną motywację! Z góry za pozytywny dziękuję :)