Tak jak już napisałam w poprzednim poście, wyjechałam na 5 dni w góry, a mianowicie do Pałacu Brunów nieopodal Lwówka Śląskiego. Jeszcze nigdy nie spałam w tak książęcych klimatach, chyba jeden z bardziej luksusowych hotelów w których dotychczas byłam. W każdy dzień trzeba było trochę pochodzić po górach. Śniegu było straaasznie dużo! Na jednej z wycieczek jeszcze była pod nim woda, więc moje skarpetki przeżyły (właściwie to nie przeżyły) potop. Mokro, śnieżnie, mgliście, ale bardzo ładnie i oczywiście z rodzinką zawsze raźniej! Pogoda nie każdego dnia sprzyjała, czasami padał deszcz i nie chciało się ruszyć z hotelu. Mimo wszystko, wyjazd uważam za jak najbardziej udany.
Kawałek naszego pokoju. #wysoki_sufit
Nasz pałacyk.
Na jednej z wycieczek. Zima daje w kość.
Gorąca czekolada w schronisku.
Herbata Japan Classic w Kuźni - wyśmienitej restauracji.
Anegdotka w karcie menu rodem z teleexpresu.
Bażant w trawie. Nic nie widać.
Widoki.
Wnętrze zamku Czocha:
Widoki z wieży zamku Czocha:
Schody podczas wspinaczki na wieżę zamku Czocha:
Zamek Czocha:
A tu taki ludzioł stał na terenie zamku Czocha:
Wodospad (blisko Szklarskiej Poręby, na Szrenicy).
Do zobaczenia w następnym poście!
~Alczens.
Pewnie poczułaś się jak księżniczka. Czasem fajnie jest chociaż chwilę przebywać w takich klimatach rodem ze średniowiecznego filmu! Aż zazdroszczę takiego wyjazdu :) Super zdjęcia porobiłaś, idealnie oddają tą niezwykłość tego miejsca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło! (:
calkiemzwyczajnadziewczyna.blogspot.com
No błagam Cię, nie mów, że byłaś w zamku Czocha! Zazdro. :-(( Tam latem są kolonie dla fanów Harry'ego Pottera. <3
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wyjazdu :) Zdjęcie - rodem z teleexpresu - rozwaliło mnie xD Pozdrawiam! :))) (czekam na następny post)
OdpowiedzUsuńkonieckropka-bookgirl.blogspot.com
Zazdroszczę. Nigdy tam nie byłam, ale sądząc po zdjęciach, miejsce ma jakby swój klimat. Ja w te ferie jadę pewnie jak zwykle do Zakopanego.
OdpowiedzUsuńzycieoczamikellow.blogspot.com
Wasz Pałacyk > Zamek Czocha ;]
OdpowiedzUsuńZa zazdroszczę Ci. Będę dowiedziała częściej twojego bloga :))
OdpowiedzUsuńKocham takie wycieczki! W te ferie niestety nie mogę mi się wyjechać w moje ukochane góry, może uda się w najbliższe wakacje. Nie specjalnie lubię takie dworskie klimaty, czuje się tam dziwnie i trochę niepokojąco. Hahahaha "lody nicejskie" polecam XDD. Uwielbiam górskie wyprawy, szczególnie te ekstremalne. Cudowne jest to zdjęcie zimowej wędrówki górskiej - mgła i śnieg dają niesamowity efekt! Ogólnie twoja wycieczka w góry musiała być świetna (zazdroszczę), widać że dobrze się bawiłaś. Ja w ferie jadę do Warszawy, mało zimowo ale zawsze to coś więcej niż siedzenie w domu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam toowildperson.blogspot.com
W te ferie niestety nie uda mi się wyjechać..* xd zgubiłam kontekst zdania
Usuń