środa, 2 marca 2016

Wymarzony zawód.

Hejcia, tak mnie coś naszło, żeby napisać taki post o życiowych sprawach. Nie ma to jak 14-(dobra, rocznikowo 15) latka wypowiadająca się na temat życia, heheh.

Od małego zmieniały mi się zainteresowania i wymarzone zawody. Jak daleko sięgam pamięcią, po kolei były to: księżniczka, baletnica, piosenkarka, projektantka wnętrz, grafik komputerowy, pisarka. Aktualnie, przez ostatni rok, mój mózg przestał nadążać. Zaczęłam się wahać, przez pełno spotkań w szkole zachęcających do pójścia do zawodowej szkoły i techników. Moje myśli krążyły wokół krawcowej, fryzjerki, stylistki... ale przez te wszystkie zamieszania zapomniałam, czego tak naprawdę chcę. Szkoła mi pomieszała w głowie. Teraz, jak o tym myślę... jaka krawcowa? Jaka fryzjerka? Jaka znowu stylistka? Palce mi się kleją, szyć nie umiem, nawet warkocz mi nie wychodzi. Nie chcę, by kierowały mną pieniądze. Ukończenie szkolenia na kogoś typu fryzjer zapewniłoby mi pracę po szkole. Ale co z tego, skoro takie rzeczy mnie nie pociągają?

Wciąż nie wiem, jaki zawód byłby idealny. Jak tak teraz o tym myślę - pisarka jest wprost idealna. Ale pomyśl, Alu, ile pisarze zarabiają, gdy ich książki nie są znane ponad przeciętną miarę. Mało, doprawdy mało. A zależy mi na niezależności. Jak to wszystko połączyć? Pewnie nie wyjdzie mi oraca pisarska tak dobrze, jak myślę. Kim być? To trudny wybór. Przecież to praca na prawie całe życie. Chciałabym już teraz być pewną swojej decyzji, wiedzieć, co chcę robić, mieć wyznaczony cel. Dlaczego wciąż jestem dzieciakiem?

To na tyle. Przez ten post jeszcze więcej myślę.

A Wy? Ustaliliście już swoją ścieżkę?



Dzisiaj przejdzie w jutro! 

Mądre myśli Murdoca zawsze bezcenne. Pozdrawiam fanów Gorillaz.

17 komentarzy:

  1. Ja chcę być architektem wnętrz, a jak się nie uda, to może pisarką :) Wszystko może się zdarzyć ;) Pozdrawiam!
    BG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piąteczka, u mnie jest dokładnie tak samo! :-)
      .C

      Usuń
  2. Podobnie jak Ty, nie mam pojęcia kim chcę zostać w przyszłości. Bardzo fajny post!
    OUURSELVES.BLOGSPOT.COM -KLIK

    OdpowiedzUsuń
  3. ja chcę założyć własny hotel ♥ tylko nie wiem czy mi się to uda, bardzo się waham; ale iść za głosem serca to chyba dobre wyjście :>

    obserwuję i zapraszam do obserwacji mojego bloga :D
    http://dezmansowaaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nawet nie wiem gdzie iść na studia :/
    Zapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)

    veronicalucy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Od około 5 lat chcę być architektem, a właściwie architektem wnętrz, ale studia są podobno bardzo wymagające więc nie wiem czy mi się uda. Życzę Ci żebyś znalazła szybko coś dla siebie.
    Pozdrawiam! (:
    Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja chciałabym być albo psychologiem, albo prawnikiem. Teraz stoję przed wyborem szkoły średniej i mam wielki dylemat jaką wybrać. Jednak cały czas zmieniam decyzje i nie mam tak na 100% pewności kim w życiu będę :)
    z-pasja-w-obiektywie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Pewnie każdy z nas ma, albo miał ten problem :)
    photoobiektywna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. ja od podstawowki wiedzialam ze chcę robić w gastronimii :D
    i teraz wlasnie jestem w takiej szkole, polecam bardzo niezdecydowanym ;p
    http://magdelblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja w przyszłości chciałabym pisać. Tak po prostu. Jeśli mogłabym połączyć pasję z pracą to byłabym chyba mega szczęśliwa, bo nie ma nic lepszego od robienia w życiu tego, co się lubi i jeszcze dostawanie za to pieniędzy. Ja to czuję, to są moje klimaty.
    Mam nadzieję, że Ty w końcu też znajdziesz swoją drogę i będziesz dążyła do tego, aby marzenia i plany się spełniły.

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przekaz komcia jakbym czytał Wyborczą xd

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  10. Fani Gorillaz łączmy się
    Też nie wiem. Kiedyś byłam pewna. Chciałam... projektować ubrania. I trzymała się tej myśli dosłownie od chwili, gdy wzięłam do ręki kredki aż do dwóch lat temu, może trzech. W międzyczasie myślałam nad byciem pisarką. A teraz? Nie mam pojęcia. W ogóle. Chyba skończę na mat-fizie, bo to niby mi wychodzi, ale nawet nie lubię fizyki. Naprawdę, nie mam pomysłu na siebie. Mam nadzieję, że jeszcze jakiś znajdę, że poczuję, do czego tak naprawdę mnie ciągnie.
    Opowiastki Prawdziwe (klik)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja już poniekąd mam określoną własną ścieżkę :) Robie wszystko by do tego dążyć (zawodowo) :)
    zapraszam na : twoimioczami.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Tragizm dzisiejszego człowieka polega właśnie na nadmiarze dostępnych wyborów. Słusznie zauważyłaś, że praca to właściwie połowa życia. To kim jesteśmy decyduje o naszej pozycji społecznej so hard!

    Jak połączyć dobre zarobki z tym co się kocha? Nie wiem, sam się zastanawiam, a jestem prawie dyszkę starszy... Niestety, trzeba być przygotowanym, że kilka lat pracy z pasją będzie oznaczało minimum egzystencjalne lub kilka lat nudnego trudu da nam kupę szmalcu. Cóż zrobić... Ucz się języków, idź do korpo, a potem je rzuć i zostań pisarką :v

    MÓJ ZAJEBIASZCZY BLOGASEK (KLIK!)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wiem co chcę robić. Nie chcę mieć pracy, która mnie będzie męczyć i nie dawać mi satysfakcji.

    It's a trifle
    itsatrifle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

NIE BAWIĘ SIĘ W OBSERWACJĘ ZA OBSERWACJĘ!
Z chęcią odwiedzę Twojego bloga, jeśli zostawisz link w komentarzu :)
Komentarze dają ogromną motywację! Z góry za pozytywny dziękuję :)